«Wiem, co to jest» odpowiadam, «ale nie rozumiem, co to ma z tym wspólnego.» «Chodzenie pomaga skupić się na sobie» oznajmia Valeria. «Wyobrażam sobie» odpowiadam sceptycznie. «Zrobią nam kurs przygotowawczy do nauki chodzenia na przemian: prawa ręka do przodu, lewa noga do przodu, potem lewa ręka z prawą nogą.» «Ale czy to nie tak się normalnie chodzi? Nie wierzę, że trzeba do tego lekcji.» Wydaje się, że nie słucha moich uwag: «Kupiłam sobie różowe kije: bardzo ładne». «Nie mogę się doczekać, żeby je zobaczyć.» «Może pewnego dnia zorganizujemy wspólną wycieczkę: 21 listopada planowany jest marsz w lesie w dolinie Casentino, aż do Sanktuarium oo. Franciszkanów w La Verna: mówią, że to miejsce przepełnione jest duchowością i…» Kiedy Valeria zaczyna mówić, może opowiadać bez końca.

