«W poniedziałek, we środę lub w piątek» odpowiada kasjerka monotonnym tonem.
Będę nieszablonowy, ale nie mam zamiaru jechać na wakacje do Grecji w połowie sierpnia: plan jest taki, żeby pojechać do Eleusis, zobaczyć mistyczne jaskinie i od razu wrócić do Włoch.
«Niech będzie poniedziałek, 16-ego.»
Wracam do samochodu, niezbyt zadowolony z faktu, że muszę zostawić go w porcie, a przede wszystkim dlatego, że nie będę mógł z niego korzystać w Grecji. Po długim krążeniu po parkingu widzę wolne miejsce pod łukiem zbudowanym przez Trajana przed jego wyjazdem, właśnie z Ankony, na wyprawę wojenną do Dacji. Powierzam więc samochód opiece latynoskiego cesarza przed moją „wyprawą”.
Wchodzę więc na statek pieszo i po następnej kolejce w holu dostaję klucz, a raczej kartę magnetyczną do pokoju 444
